wtorek, 20 listopada 2012

Formalności przed wyjazdem

Ten post wyjątkowo napisany będzie wyłącznie w języku polskim-z tego powodu, że najprawdopodobniej każdy kraj stawia swoim studentom inne wymagania i nie sądzę żeby studentów np. z Niemiec interesowały polskie realia. Myślę, że również w obrębie 1 kraju wymagania mogą się różnić w zależności od uczelni.

Sorry, this post'll be only in Polish because of the subject. I don't think people form other countries'll be interesting about polish formalities for erasmus students, it's really different in each country.

Na początek kilka na prawdę podstawowych pojęć ;)
uczelnia przyjmująca - uczelnia, na której decydujemy się odbyć wyjazd w ramach Erasmusa
uczelnia wysyłająca - nasza krajowa, polska uczelnia ;)
learning agreement - porozumienie między 2 wymienionymi wyżej uczelniami a studentem, które zawiera przedmioty, które będziemy realizować w trakcie studiów za granicą (zmiana learning agreement po przyjeździe do kraju przyjmującego jest oczywiście możliwa, ale wyłącznie w określonym terminie i wyłącznie za zgodą stron)
tutor - student uczelni przyjmującej, ta instytucja nie występuje na kazdej uczelni - jednak w Brnie (przynajmniej na Uniwersytecie Masaryka) na szczęście możemy liczyć na taką pomoc:) ;  przydziela go nam uczelnia jeśli wyrazimy taką chęć wypełniając 1 z pierwszych formularzy.

Tak więc od czego zacząć? Od najprostszych rzeczy:) Przede wszystkim zaglądamy na stronę internetową swojej uczelni i poszukujemy zakładki poświęconej wymianom studenckim. Tam powinny być dostępne wszystkie informacje, których przyszły Erasmus potrzebuje - poczynając od listy uczelni partnerskich (czyli takich, na których możemy studiować w ramach Erasmusa), poprzez wysokość stypendiów, opinie studentów o poszczególnych uczelniach, a kończąc właśnie na formalnościach. Jeżeli informacje okażą się dla nas nie wystarczające zawsze możemy napisać do uczelnianego/wydziałowego koordynatora - zwłaszcza polecam poproszenie o kontakt do byłych Erasmusów (jeżeli oczywiście mamy już chociaż mgliste pojęcie o tym, gdzie chcielibyśmy się wybrać), na pewno nie zaszkodzi dowiedzieć się więcej o danym kraju, pozwoli Wam to uniknąć bolesnego rozczarowania już na miejscu, zwłaszcza jeśli chodzi o koszty życia i podejście uczelni do studentów.

Jeżeli wybraliśmy już kraj (bądź kraje-często możliwe jest wskazanie kilku krajów na wypadek, gdybyśmy nie zostali zakwalifikowani do kraju, na którym zależało nam najbardziej) ustalamy kiedy odbywa się rekrutacja:) Zwykle ma to miejsce w semestrze letnim i to na samym jego początku. Jak ona wygląda? Odpowiedź nie jest konkretna-zależy to oczywiście od poszczególnych uczelni, a często również od kraju, do którego się wybieramy, który może doprecyzować wymagania odnośnie przyjmowanych studentów (najczęściej spotykany przykład to chyba poziom języka obcego).  Na mojej uczelni pierwszym etapem na drodze do wyjazdu jest złożenie w odpowiednim terminie cv oraz listu motywacyjnego. Następnie wyznaczony zostaje termin rozmowy, która odbywa się w języku, w którym zamierzamy podjąć studia za granicą. A potem już tylko czekamy na ogłoszenie wyników:) Rozmawiając z moimi polskimi znajomymi z różnych zakątków kraju spotkałam się także z tym, że jedynym wymogiem jest złozenie cv/listu motywacyjnego-bez przeprowadzania rozmów kwalifikacyjnych (jeżeli ewentualnie do danego kraju jest więcej kandydatów niż miejsc pod uwagę brana jest średnia ocen).

Kiedy już zostaniemy zakwalifikowani na wyjazd przez jakiś czas mamy spokój:) W moim przypadku musiałam czekać na jakiś kontakt od uczelni przyjmującej-rozmowy kwalifikacyjne odbyły się na początku marca, na początku kwietnia musiałam zarejestrować się już w czeskim systemie internetowym. Wypełnić tam należało internetowy formularz z podstawowymi danymi o sobie, który następnie wraz z resztą dokumentów (m.in.z learning agreement) wysyłało się pocztą na uczelnię przyjmującą. W moim wypadku ostateczny termin przesłania aplikacji wypadał w połowie lipca.

Gdy już wysłaliśmy komplet dokumentów zaczyna się najbardziej intensywny okres jeśli chodzi o formalności. Jest to czas na ubieganie się o miejsce w akademiku bądź ewentualnie szukania zakwaterowania na własną rękę (zwłaszcza jeśli mowa o opcji numer 2 w niektórych krajach trzeba zabrać się za to odpowiednio wcześniej). A czego potrzebujemy oprócz zakwaterowania?
  • Jedną z pierwszych rzeczy jaką musiałam załatwić był papierek potwierdzający, ze jestem studentem danej uczelni i że wybieram się na Erasmusa-załatwiamy to w odpowiednim biurze zajmującym się studentami wyjeżdżającymi na wymianę studencką. 
  • Wyżej wymienione oświadczenia zanosimy do lokalnego oddziału NFZ celem wyrobienia EUROPEJSKIEJ KARTY UBEZPIECZENIA ZDROWOTNEGO (EKUZ). Jedynym warunkiem jest oczywiście posiadanie ważnego ubezpieczenia w NFZ, nie ponosimy z tego tytułu żadnych opłat. Kartę otrzymujemy od ręki.
  • Karta ISC/EURO 26 (ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków)-warto zorientować się czy kraj przyjmujący wyraźnie preferuje którąś z tych kart. W przypadku Czech bardziej opłaca się wyrobienie karty ISIC-po prostu możemy korzystać z szerszej gamy zniżek m.in. w różnych obiektach turystycznych. Koszt? Z tego co pamiętam jakieś 80 zł. Gdzie wyrabiamy kartę? W biurach podróży, ja załatwiałam ją w Rainbow Tours. Kartę dostajemy na miejscu. Wiem, że nie wszystkie uczelnie wymagają wyrobienia tej karty - w przypadku mojego uniwersytetu przedłożenie karty było jednym z warunków wyjazdu. Nawet jeśli uczelnia nie wymaga od nas jej posiadania lepiej ją jednak zakupić-na wszelki wypadek, dla własnego komfortu i bezpieczeństwa.
  • Konto w banku-pamiętajmy, że stypendium dostajemy w euro. Należy rozważyć takie kwestie jak koszty przewalutowania (jeśli w kraju, do którego się wybieramy walutą nie jest euro) czy koszty wypłaty gotówki w bankomatach za granicą. Ja osobiście polecam Alior Bank.
  • Przed przyjazdem powinniśmy dostać maila od naszego tutora, który najprawdopodobniej odbierze nas z dworca w dniu przyjazdu i pomoże załatwić pierwsze formalności. Również w trakcie wyjazdu powinien pomagać nam z ewentualnymi problemami.
  • Przed samym wyjazdem odbieramy STYPENDIUM :) Uwaga - stypendium nie wystarczy nam na cały wyjazd i absolutnie nie pokryje wszystkich kosztów utrzymania, trzeba być tego świadomym. Niestety, przykro mi to mówić, ale Erasmus nawet w tak tanim kraju jak Czechy (moim zdaniem) nie jest dla biednych... Wysokość stypendiów waha się w zależności od kraju i w założeniu ma wyrównać nam różnice w poziomie życia między naszym krajem, a krajem, w którym będziemy studiować, a nie pokryć całkowite koszty naszego utrzymania. W moim wypadku stawka wynosiła 320 euro miesięcznie - z czego niemal 2/3 idzie na akademik, co najlepiej chyba obrazuje koszty utrzymania...
  • Przed nami już tylko podróż! - warto uwzględnić to, iż będziemy mieć na prawdę dużo bagaży. Wielu przewoźników ustala jakieś limity, o ile w autobusach mało kto zwraca uwagę na wagę naszych "drobiazgów" to w samolocie na pewno nie unikniemy dopłaty za ewentualny nadbagaż. Warto też odpowiednio wcześniej pomyśleć o transporcie - wydaje mi się, że bardzo ciężko będzie dojechać do Brna bez przesiadki. Jadąc pociągiem za pewne czeka nas ona w Brzecławiu, autobusem w Pradze.
  • Tanie połączenia - jeśli zależy nam żeby zaoszczędzić powinniśmy w miarę wcześnie (nawet kilka miesięcy wcześniej) rozejrzeć się za biletami na POLSKI BUS. Jeśli trafi się nam okazja możemy pokonać trasę z Warszawy do Pragi nawet za 15-30 zł. W Pradze na tym samym dworcu (Praha Florenc) przesiadamy się na autobus STUDENT AGENCY, który do Brna jeździ mniej więcej co pół godz. Koszt? Lekko ponad 20 zł :) Dla porównania koszt przejazdu pociągiem w 1 stronę to z tego co słyszałam (z Warszawy) ok. 200 zł.
A później już tylko zostaje nam smakowanie erasmusowkiego życia ;)

Dziś to chyba na tyle :) Długo, nudno, ale mam nadzieję przydatnie ;)

Pozdrowienia z Brna,
J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz